W poniedziałek, a był to szesnasty dzień grudnia,
Gdy za oknem wichura uginała drzewa,
W Wysokiem Mazowieckiem miały miejsce cuda,
Na ziemi widać było mały skrawek nieba.
Cóż to jest za zjawisko? – dziwią się przechodnie.
Niedaleko kościoła idą w stronę Szkoły
Podstawowej – Jedynki, wystrojone cudnie
Dzieciaki, pośród nich pasterze i anioły.
Ach, to przecież Jasełka! Teraz jasna sprawa!
Gdzie? Na hali sportowej! Przy widzów komplecie
Spektakl zaraz się zacznie, więc się spieszyć trzeba,
By zobaczyć Maryję, Józefa i Dziecię.
Dwie odsłony jasełek w tym dniu miejsce miały:
O godzinie dziewiątej dla dzieciaków młodszych,
O trzynastej dla starszych znów aktorzy grali.
Wśród widzów nie zabrakło znamienitych gości:
Burmistrz Miasta Wysokie Mazowieckie, wraz z nim
Przewodniczący i Wiceprzewodniczący
Rady Miasta, Ksiądz Dziekan, emerytowani
Nauczyciele, spektakl obejrzeć pragnący.
Widowisko zaczyna się, aktorów setka:
Wokół ogniska siedzą mali pastuszkowie,
Ponad żłóbkiem z Rodziną Świętą Gwiazda błyska,
A przecudne kolędy nucą aniołowie.
Lecz byłoby zbyt słodko i zbyt sielankowo.
Jest tu niegrzeczna klasa, nieposłuszna bardzo,
Do dzieci nie dociera napomnienia słowo,
One się kłócą, biją i innymi gardzą.
Jaka tego przyczyna? Pośród nich się kręci
Diabeł, w ręku ma widły i do piekła bilet,
Obiecuje, że tam jest super! Jak on nęci,
Ma nadzieję, że wszystkich będzie miał za chwilę!
Jeden chłopiec już prawie wpada w jego szpony,
Lecz na ratunek zaraz dwóch aniołów rusza,
W ostatniej chwili biedak został ocalony,
Nie, nie znajdzie się w piekle jego młoda dusza!
Nie ma diabeł już mocy, bo ogłasza Anioł,
Że się w Betlejem Dziecię Jezus Narodziło.
Wszyscy do żłóbka biegną i hołd Mu składają:
Pasterze, dzieci, nawet Trzech Króli przybyło!
Na koniec wszyscy skoczne kolędy śpiewają
I pastorałki głośno tak, że aż drżą ściany.
Dzieci tańczą radośnie, a w ręku trzymają
Swój dar – napisy to z dobrymi uczynkami.
Kończy się spektakl, już się kłaniają aktorzy,
Ze strony publiczności ogromne brzmią brawa.
Ale nie tylko oni są oklaskiwani,
Lecz i główny reżyser. Kto? Siostra Marianna,
Z nią razem i ksiądz Adam, i nauczyciele,
Dyrekcja szkoły, bardzo pomocni rodzice.
Pada dużo słów dobrych, i świątecznych wiele
Wybrzmiewa, z serc płynących, najwspanialszych życzeń.
Jasełka wszystkim tak się bardzo spodobały,
Że nie zamilkną prędko tu anielskie chóry,
Bo kolejne odsłony będą miejsce miały
I w kościele, i w Miejskim Ośrodku Kultury.
Urszula Krajewska-Szeligowska